Autor |
Wiadomość |
Kobi |
Wysłany: Nie 20:43, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Mecz był w Ostrowsku bo boisko w Uniejowie jest w remoncie. Ale czasami można się zabrać z drużyna z Uniejowa, bo tam przeważnie mają zbiórke bo przebierają się w tamtejszej szkole. Pozdrawiam |
|
 |
Latro |
Wysłany: Czw 12:14, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
I mecz był jednak w Ostrowsku czy w Uniejowie? Daj znać bo to ważne dla innych sędziów.
I w ogóle apel do wszystkich - jeśli gdzieś okaże się że macie omyłkowo na delegacji inne boisko, zgłaszajcie to do Obsady, żeby można to było poprawić i inni sędziowie nie mieli tego samego problemu. |
|
 |
Kobi |
Wysłany: Czw 11:56, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dzięki Latro, jakoś tam brat dał radę dojechać :] Pozdro |
|
 |
Latro |
Wysłany: Sob 23:32, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Do Uniejowa PKSem... a dalej będziesz miał kłopot. Ew. pieszo to tak koło 40 min.
Dowiedz się i upewnij czy przypadkiem nie grają w Uniejowie. |
|
 |
Kobi |
Wysłany: Sob 20:31, 02 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Witam!
Macie może pomysł jak dojechać do Ostrowska ??? Mecz tam rozgrywa MGLKS Uniejów/Ostrowsko. Adres mam Otrowsko 31. Prosze o pomoc  |
|
 |
elpolacco |
Wysłany: Pon 11:36, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
Sam się zastanawiam czy Latro ma taką pamięć, czy jakiś niezwykły przewodnik? Tak czy siak, opisy trasy kapitalne. |
|
 |
Baja |
Wysłany: Nie 20:07, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
Pwiem Wam ze Latro jest gosc:D Wszystko zgodne z opisem i byloby jeszcze piekniej gdyby druzyna gosci przyjechala:/ Kurna poswiecam pol dnia na ten mecz a goscie maja to w dupie:P A jeszcze ustny polski przede mna mozna bylo sie "pouczyc" No ale tak to juz bywa;]
Pozdro Latro i jeszcze raz dzieki za "mapke"
Baja:) |
|
 |
Latro |
Wysłany: Sob 19:41, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
Wysiadając z pociągu wychodzisz od strony budynku stacji i skręcasz w lewo, cofając się niejako do przejazdu kolejowego. Nie przechodzisz przez przejazd, tylko skręcasz w prawo. Przechodzisz przez wieś aż dojdziesz do głównego skrzyżowania z apteką na rogu. Tam skręcasz w lewo i idziesz cały czas prosto dobry kilometr, boisko jest po prawej stronie pod lasem na samym końcu tej drogi. Dojście od stacji zajmie Ci około 30 min. |
|
 |
Baja |
Wysłany: Sob 14:09, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
Siema mozecie mi powiedziec jak od stacji kolejowej w Gałkówku dojsc na stadion?? W niedziele o 16 sedziuje.....za informacje serdecznie dziekuje.
Pozdrawiam
Baja. |
|
 |
Baja |
Wysłany: Śro 15:32, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Jedyny pozytyw jaki potrafie znalezc w tej calej zaistnialej sytuacji to jest to ze juz wiem na 100% ze nigdy wiecej takiego bledu nie popelnie ale jak to sie mowi: madry polak po szkodzie.....tak jeszcze w ramach wytlumaczenia to przed meczem dzwonilem do Pana Piotka Brodeckiego i mi powiedzial (ale zaznaczam ze przed meczem) ze bez legitymacji nie moze grac i to mnie tak troche umocnilo w moim blednym rozumowaniu ale wina ewidentnie moja a tlumaczyl to ja sie bede dopiero na dyscyplinie:) Troche nie potrzebne mi te problemy bo matura za pare dni.....ale coz stalo sie i raczej tego sie nie zmini:/
Pozdrawiam. Baja. |
|
 |
elpolacco |
Wysłany: Śro 10:00, 26 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Rzeczywiście, tak jak pisze Latro, sprawdzając tozsamość w przerwie, tak czy siak musisz pozwolic im grać. A więc to nie był błąd, to był wielbłąd.
Już tak jest z nami sędziami, że większość ciężkich sytuacji doświadczamy na własnej skórze. I choć szkolenia są rzetelne i sporo osób na czele z Konradem stara się bardzo, za co im chwała, jeśli chodzi o "niezwykłe sytuacje", ten obszar troche kuleje...
Osobiście chciałbym sie przekonać (choćby usłyszeć opowiadanie) jak wygląda przedmeczowe przygotowanie sędziego w najwyższych klasach rozgrywkowych. W końcu powinniśmy równać do gory. Jestem pewien, ze wiele by nas to nauczyło, przede wszystkim z pozaboiskowej części naszego rzemiosła. |
|
 |
Baja |
Wysłany: Wto 23:46, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
O kur** no to juz sobie posedziowalem :/ Wielkie dzieki za info ciekawe na jak dlugo mnie zaiwesza kurna. Szkoda bo pierwsza taka sytuacji i odrazu umoczylem.........bylem kurna pewnien na 100% ze nie moga wystapic w drugiej polowie.....ale coz za niewiedze sie placi:/ Moj bardzo powazny blad tym bardziej ubolewam ze czysto formalny a nie "sedziowski". Ale siedzia jest sie nie tylko prez czas trwania zawodow ale takze przed pierwszym i po ostatnim giwzdku.
Pozdro załamany Baja:) |
|
 |
Latro |
Wysłany: Wto 21:25, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Oj... ja Cię nie chcę martwić, ale mecz do powtórki a sędzia do zawieszenia.
Rozumiem że nie dopuściłeś do gry w drugiej połowie zawodników którzy grali w pierwszej?
Zajrzyj na forum Przepisy do tematu "Tożsamość zawodników"...
Jeżeli zawodnik nie posiada dokumentu tożsamości, lub dane nie są zgodne PRZED ROZPOCZĘCIEM ZAWODÓW, opisuję ten fakt w protokole i nie dopuszczam zawodnika do gry.
Jeżeli zawodnik nie posiada dokumentu tożsamości, lub dane nie są zgodne PO ROZPOCZĘCIU ZAWODÓW, opisuję ten fakt w protokole, ale zawodnik jest uprawniony do gry i może grać dalej. |
|
 |
Baja |
Wysłany: Wto 21:17, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
Ojjj dlugo bedzie opowiadac. Dotarlem na stadion. Nie otrzymalem szatni ani ja ani druzyna gosci ale zapewniono bezpieczne miejsce dla moich rzeczy w samochodzie gospodarza obiektu a goscie (MKS Żychlin) przebierali sie w autokarze i nie zglaszali sprzeciwow. Przed rozpoczeciem kpt gospodarzy powiedzial ze bedziemy sprawdzac legitymacje i od tego momentu taki kociol ze szkoda gadac, Ci z Zychlina to myslalem ze zaraz dopierdziela komus:) ale w koncu wniosek o sprawdzanie legitymacji zostal wycofany wiec rozpoczolem zawody. Do przerwy 2:0 dla gosci z Zychlina i maja wyrazna przewage. Wiec jak sie mozna domyslec kpt gosci ponownie zglosil wniosek o sprawdzanie legitymacji. I znowu taki kociol ze szkoda gadac. Jakos udalo mi sie wszystko opanowac i sprawdzilem legitymacje przerwa trwala ok 40 min i okazalo sie ze jeden łepek z Rogowa i 7 z Zychlina nie moga grac w drugiej polowie i wszystko moze byloby dobrze gdyby kierownictwo gosci znalo przepisy i nie upieralo sie przy tym ze ich zawodnicy moga grac. Ogolnie bardzo mi przeszkadzali w wypisywaniu protokolow konfrontacji zabraniali podpisywac swoim zawodnika (mimo ze oni chcieli zaczac jak najszybciej druga polowe). Mogłoby byc inaczej gdybym mial swoja szatnie a tak to wszystko praktycznie dzialo sie w plenerze wiec ciezko bylo samemu zapanowac nad sytuacja:). Wiec po bardzo wielu niemilych chwilach w przerwie rozpoczalem II polowe w ktorej gralo 11 zawodnikow Pogoni Rogow na 7 MKS Żychlin. Wyobraźcie sobie bardzo napieta atmosfere w tej czesci spotkania non stop jakies podburzanie swoich zawodnikow ze strony kibicow(rodzicow - pijanych) Wiec druzyna z Zychlina nie grala zbyt "mądrze" jednak udalo im sie strzelic bramke na 3:0 i zamiast grac spokojnie i utrzymac wynik do konca jeden z ich zawodnikow zatrzymal rozmyslnie pilke reka przed wlasnym polem karnym przerywajac dobrze zapowiadajaca sie akcje gospodarzy za co pokazalem mu 3 min i w tym momencie podbiegl drugi zawodnik z Zychlina i mi (nie)ładnie nawrzucał za co wylecial z boiska i zakonczylem zawody przez zdekompletowanie druzyny z Zychlina. Zdajecie sobie sprawe co sie w tym momencie stalo:) Zadyma straszna;] Ale ja twardo nie ustepowalem nikomu:P W pewnym momencie byl taki krzyk i jedno wielkie chamstwo ze gospodarz zagrozil ze wezwie policje po tym szybko wsiedli w autokar i sie zmyli jeszcze podszedl kierwonik z Zychlina i zabral karty jednak nie chcial wypisac (podpisac) zalacznika.
I tutaj mam pytanie, wydaje mi sie ze dotrzymalem wszystkich formalnosci zgodnie z cala procedura ale nie zwrocilem uwagi ze goscie w ogole nie wypelnili zalacznika za co pewnie bekne na dyscyplinie:| Ale taki juz los mlodych niedoswiadczonych sedziow probnych:) Nie wiem jak to dokladnie wyglada ale moze mnie jednak nie wezwa na dyscypline i cala sprawa przejdzie cichaczem ale za bardzo na to nie licze. A najgorsze jest z tego wszystkiego to ze jezeli chodzi o same zawody to naprawde sedziowalem dobrze i bezblednie a wszystko przez nieznajomosc przepisow grupy wiesniaczkow ktorzy upierali sie ze zawodnicy bez legitymacji moga grac dalej:/
P.S. Wyobrazcie sobie mecz rozpoczalem o 16:30 (Górski gr.B to graja 2x30min) a zakonczylem 10 min przed koncem regulaminowego czasu i w tym momencie byla godz 18:30 to troche kociol byl a najlepsze z tego wszystkiego jest to ze o 19:02 mialem chyba ostatni pociag do Łodzi na ktory na szczescie zdarzylem:)
P.S.2 Jak nie tutaj umiescilem moja historie to prosze moderatora o przeniesienie do wlasciwego dzialu.
P.S.3 Sorry za bledy ale pisze w czasie ogladania LM..............A R S E N A L !!!!!!!!  
Pozdrawiam i niech sie sedziowie probni z tego roku nie przestrasza naprawde mozna sobie w takich sytuacjach spokojnie poradzic.
Niezałamujący sie Baja:) |
|
 |
Latro |
Wysłany: Wto 10:33, 25 Kwi 2006 Temat postu: |
|
No to opisz nam co Cię spotkało na meczu i jak sobie z tym poradziłeś, niech się inni uczą. |
|
 |